Mecz na szyczycie dla Darłowian
GKS Manowo - Darłovia Darłowo 0 : 2 ( 0 : 0 )
Już w drugiej kolejce rozgrywek ligowych w rundzie wiosennej doszło do starcia dwóch głównych kandydatów mierzących się w walce o bezpośredni awans do IV ligi. Faworytem tego spotkania byli z pewnością gospodarze, którzy dotychczas stracili tylko punkty remisując jesienią w Darłowie (1:1), a po kilku wzmocnieniach w trakcie przerwy zimowej z pewnością liczyli, że co najmniej uda im się utrzymać przewagę w tabeli nad Darłovią. Goście w tym meczu, pod nieobecność trenera Kamila Chciewicza, prowadzeni byli przez Artura Maciąga i starali się zaskoczyć przeciwnika modyfikacją ustawienia, przesuwając do pierwszej linii Łukasza Kramarza.
Pierwsza odsłona meczu miała bardzo wyrównany przebieg. Drużyny grały bardzo uważnie w destrukcji nie pozwalając przeciwnikowi na spokojne rozgrywanie swoich akcji, a trudne warunki gry spowodowane grząskim boiskiem sprawiły, że sporo było długich zagrań, które były zgarniane przez defensywy obu drużyn. Zarówno piłkarze GKS-u jak i Darłovii kilkakrotnie zagrozili bramce rywala, ale żadna z tych prób finalnie nie przyniosła powodzenia.
Drugą część meczu znakomicie otworzyli Darłowianie. Po niecałych 5 minutach gry zdołali wyjść na prowadzenie, a do bramki głową trafił Konrad Romańczyk wykorzystując dokładne dogranie od Kamila Michalskiego. Po stracie bramki do głosu doszli gospodarze, bardzo poważnie zagrażając bramce strzeżonej przez Miranowicza po stałych fragmentach gry. Bramkarz Darłovii dobrze interweniował po uderzeniu Dubielewicza, a w kolejnej sytuacji Kucab trafił z bliskiej odległości w poprzeczkę. Darłowianie starali się kontrować rywala, ostatecznie skutecznie wykańczając akcję w ostatniej minucie gry. Miranowicz długim zagraniem uruchomił Romańczyka, który zgrał piłkę do Krzysztofa Wólczyńskiego, wprowadzonego na boisko kilka minut wcześniej. Skrzydłowy znalazł się w sytuacji sam na sam z Maksymilianem Witkowskim i po chwili ustalił wynik spotkania.
Niezwykle cenna wygrana w Manowie sprawia, że Darłowianie w dalszym ciągu liczą się w walce o ligowy triumf, doganiając rywali w ligowej tabeli. Ci jednak mają do rozegrania zaległy mecz, co oznacza, że Darłovia musi liczyć na potknięcie GKS-u, dodatkowo przy tym wygrywając wszystkie swoje mecze. Już za tydzień, kolejny prestiżowy mecz, derby powiatu sławieńskiego, w którym zmierzą się z czwartą drużyną ligi - Sławą Sławno. Mecz został zaplanowany na najbliższą sobotę 25 marca na g. 13:00.
Bramki:
0 : 1 - Konrad Romańczyk - 49 minuta
0 : 2 - Krzysztof Wólczyński - 90 minuta
Skład Darłovii: Miranowicz - Michalski, Rokicki (88' Wólczyński), Ryfa, Kulon - Kornaga, Wólkiewicz, Maciukajć, Bazyli - Kramarz (66' Lipiński), Romańczyk (90' Mikhailenko)
Żółte kartki: Kulon, Maciukajć, Ryfa
Komentarze