Sokół Karlino rozgromiony

Sokół Karlino  rozgromiony

Darłovia Darłowo - Sokół Karlino 9 : 0 ( 2 : 0 )

20 kolejka rozgrywek ligowych dla Darłovii oznaczała pojedynek z innym spadkowiczem z IV ligi - Sokołem Karlino. Drużyną, która w ostatnich latach była bardzo niewygodnym rywalem dla Darłowian, ale w obecnym sezonie goście są w trakcie przebudowy zespołu, co odbija się na ich wynikach sportowych. Z tego też powodu to gospodarze byli zdecydowanym faworytem tego meczu i nie zmieniał tego fakt, że musieli radzić sobie bez pauzujących za kartki Konrada Romańczyka i Krystiana Ryfy, a także bez kontuzjowanego Daniela Wólkiewicza.

Pierwsze minuty meczu mogły przynieść sporą niespodziankę. Pomimo, że to Darłowianie od początku starali się narzucić przeciwnikowi swoje zasady gry, to goście powinni wyjść na prowadzenie. Przyjezdni przeprowadzili składną akcję na lewym skrzydle, po którym piłka została zagrana na 10 metr do jednego z pomocników, ale ten, pomimo, że nie był atakowany przez Darłowian to przeniósł piłkę ponad bramką. Na odpowiedź miejscowych nie trzeba było długo czekać. Przez obronę przebił się Norbert Kornaga, ale w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek. Chwilę później Darłowianie jednak wyszli na prowadzenie. Po rzucie rożnym goście zdołali wybić piłkę poza pole karne, ale tam dopadł do niej Bartosz Dywan i uderzeniem z dystansu trafił do bramki obok interweniującego bramkarza. W kolejnej akcji, po długim zagraniu za linię obrony Bartosz Dywan uprzedził wychodzącego z bramki Łukasza Wiśniewskiego, który nieprzepisowo zatrzymał napastnika Darłovii, za co otrzymał ... tylko żółtą kartkę. Do rzutu wolnego podszedł Kamil Michalski i popisał się mocnym, a co najważniejsze precyzyjnym uderzeniem w górny róg bramki, z czym nie poradził sobie Wiśniewski. Do końca pierwszej odsłony Darłowianie nie zamierzali zwalniać tempa gry, ale zarówno Maciukajć jak i Kornaga, pomimo oddania groźnych strzałów, nie zdołali wpisać się na listę strzelców.

Drugą część meczu Darłowianie rozpoczęli z jedną zmianą. W miejsce Bartosza Dywana, który jeszcze w pierwszej połowie sygnalizował uraz, pojawił się Krzysztof Wólczyński, a gospodarze od momentu ponownego pojawienia się na boisku całkowicie zdominowali rywala. Jeszcze pierwsze uderzenie w wykonaniu Kamila Bazyli przeszło nad bramką, ale już chwilę później, tym razem po podaniu tego skrzydłowego, akcję zamknął Damian Kulon, mocnym uderzeniem pokonując bramkarza z Karlina. Kolejnym, który starał się wpisać na listę strzelców był Konrad Rokicki, ale dwukrotnie skutecznie interweniował Wiśniewski. W 65 minucie Darłowianie wyprowadzili dwójkową akcję, w której wzięli udział Rokicki oraz Krzysztof Wólczyński i właśnie ten drugi idealnie nabiegł w pole karne i płaskim uderzeniem zdobył swoją pierwszą bramkę. Ten sam zawodnik kilkadziesiąt sekund później zaliczył swoje drugie trafienie, już w polu karnym, na metrze uciekając obrońcy i mocnym uderzeniem pod poprzeczkę pokonując bramkarza Sokoła. Rozpędzona drużyna prowadzona przez Kamila Chicewicza nie zamierzała zwalniać tempa i po kilku minutach ponownie cieszyli się z kolejnych trafień. Najpierw do siatki trafił Kamil Michalski, ale zdobyta bramka to głównie zasługa Kornagi, który przy linii końcowej ograł Gozdala zakładając mu efektowną "siatkę", pognał wzdłuż linii końcowej i idealnie obsłużył kolegę z drużyny, który spokojnie trafił to pustej bramki. Za moment kolejne swoje trafienie zaliczył Wólczyński, który głową sfinalizował dokładne dośrodkowanie Michalskiego. Następne z trafień to zasługa Konrada Rokickiego, który po długiej wrzutce Kramarza w pole karne, wykazał się największym cwaniactwem i pomimo asysty obrońcy na plecach zdołał oddać strzał i pokonać Wiśniewskiego, co jednocześnie oznaczało zdobycie 100-ej bramki przez Darłowian w obecnych rozgrywkach. Ósme trafienie nie było ostatnim, jakie gospodarze zanotowali, a do bramki ponownie trafił Wólczyński, wykorzystując dokładne dogranie Michalskiego. Do ostatniego gwizdka sędziego Darłovia dążyła do osiągnięcia dwucyfrowej zdobyczy bramek, ale od tego uchronił przyjezdnych ich bramkarz, broniąc uderzenie Konrada Rokickiego.

Efektowna wygrana potwierdza rosnącą formę Darłowian, którzy zwłaszcza w drugiej odsłonie pokazali znakomitą skuteczność, a przodował w tym względzie Krzysztof Wólczyński, zamieniając na trafienia praktycznie każde z uderzeń, które oddawał na bramkę rywala. Darłovia swoją dobrą dyspozycję będzie starała się podtrzymać w kolejnym ze spotkań, w którym zmierzą się z drużyną z Białogórzyna. Mecz zostanie rozegrany w 15 kwietnia o g. 12:00 na sztucznej murawie w Ustroniu Morskim.

Bramki:

1 : 0 - Bartosz Dywan - 14 minuta

2 : 0 - Kamil Michalski - 21 minuta

3 : 0 - Damian Kulon - 49 minuta

4 : 0 - Krzysztof Wólczyński - 65 minuta

5 : 0 - Krzysztof Wólczyński - 66 minuta

6 : 0 - Kamil Michalski - 73 minuta

7 : 0 - Krzysztof Wólczyński - 74 minuta

8 : 0 - Konrad Rokicki - 76 minuta

9 : 0 - Krzysztof Wólczyński - 88 minuta

Skład Darłovii: Miranowicz - Michalski, Lipiński, Muzyka, Kulon, Kornaga (85' Synkiewicz), Rokicki, Maciukajć, Kramarz, Bazyli (64' Ordak) - Dywan (46' Wólczyński)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości