Darłovia żegna się z pucharowymi rozgrywkami
Darłovia Darłowo - Wieża Postomino 2 : 3 ( 0 : 0 )
Dwa tygodnie przed startem ligowych rozgrywek drużyna Darłovii rozgrywała mecz w ramach 5 Rundy Pucharu Polski ZZPN. Rywalem Darłowian w tym spotkaniu była czwartoligowa Wieża Postomino, która była naturalnym faworytem. Pod względem kadrowym, w szeregach gospodarzy, zaszły niewielkie zmiany w porównaniu do jesiennych występów, a główną było pojawianie się w bramce Piotra Miranowicza, ostatnio zawodnika Sławy Sławno. Dodatkowo, ze względu na uraz, w kadrze meczowej nie pojawił się Rafał Lipiński, co sprawiło, że miejsce w środku defensywy zajął Konrad Rokicki.
Pucharowy pojedynek bardzo szybko mógł rozpocząć się od prowadzenia gości, którzy już w swojej pierwszej akcji powinni zaliczyć trafienie za sprawą Fabiana Słowińskiego,. Napastnik Wieży, po podaniu z lewego skrzydła, trafił jednak nieczysto w piłkę i posłał ją tuż obok prawego słupka. W odpowiedzi z dystansu niecelnie uderzał Daniel Wólkiewicz, a chwilę później sam przed bramkarzem znalazł się Kamil Bazyli, trafiając wprost w Jakuba De Clerck'a. W kolejnych minutach swoją bramkową okazję miał Konrad Romańczyk, ale uderzył zbyt lekko, aby zaskoczyć bramkarza Wieży. Przyjezdni także dążyli do zaliczenia trafienia, ale dobrze między słupkami spisywał się Piotr Miranowicz, broniąc groźne uderzenie Łyszyka z rzutu wolnego oraz Wiktora Sobczaka z bliskiej odległości. W końcowych minutach pierwszej odsłony piłkarze Wieży ponownie zagrozili Darłowianom, a na bramkę z kolejnego rzutu wolnego uderzał Wojciech Wójcik, z czym poradził sobie bramkarz Darłovii. Podobnie jak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, kiedy to instynktownie wybronił groźne uderzenie głową jednego z piłkarzy z Postomina.
Druga część meczu rozpoczęła się od uderzenia z rzutu wolnego w wykonaniu Kamila Michalskiego, z którym jednak żadnych problemów nie miał De Clerck. Chwilę później, prosta strata piłki przed własnym polem karnym doprowadziła do uderzenia z dystansu jednego z piłkarzy gości i zagrania ręką przez Krystiana Ryfę, co oznaczało podyktowanie rzutu karnego. Skutecznym egzekutorem jedenastki okazał się kapitan Wieży - Andrzej Łyszyk. Poza utratą bramki gospodarze stracili także Łukasza Kramarza, który z urazem stawu kolanowego opuścił boisko w 55 minucie gry. W jego miejsce na murawie pojawił się Paweł Muzyka. Po stracie bramki miejscowi początkowo nie potrafili złapać właściwego rytmu, co mogli wykorzystać goście i po kolejnym ze stałych fragmentów gry byli bliscy podwyższenia prowadzenia. Kilkadziesiąt sekund później Darłowianie zawiązali składną akcję, która niespodziewanie przyniosła wyrównanie wyniku. Na lewym skrzydle z piłką przedarł się Kamil Bazyli, zagrywając do środka, gdzie pojawił się Bartłomiej Maciukajć. Ten zmienił stronę i uruchomił na skrzydle Norberta Kornagę, który wpadł z piłką w pole karne i zagrał do nadbiegającego Konrada Romańczyka. Najlepsze strzelec Darłovii w rozgrywkach ligowych nie miał problemów z pokonaniem De Clerka i doprowadził do remisu. Po wyrównaniu stanu meczu wydawało się, że Darłowianie pójdą za ciosem, ale to czwartoligowcy z Postomina wykorzystali kolejne błędy gospodarzy. W 69 minucie złe wyprowadzenie piłki przerodziło się w oskrzydlającą akcję Wieży, a po chwili zagranie przed pole bramkowe, które na bramkę zamienił Fabian Słowiński. Miejscowi nie zdążyli na dobre wrócić do gry, a zostali ponownie skarceni, po stracie futbolówki tuż przed własną bramką. W tej sytuacji goście rozegrali szybko piłkę, a na listę strzelców wpisał się Nikodem Ciechański. Mając dwubramkową zaliczkę piłkarze Wieży starali się kontrolować boiskowe wydarzenia i skutecznie udawało im się to do 90 minuty gry, kiedy to po podaniu Wólczyńskiego w polu karnym gości faulowany był Romańczyk. Do wykonania rzutu karnego podszedł Konrad Rokicki i pewnym uderzeniem pokonał De Clercka. W doliczonym czasie zawodnicy Darłovii próbowali jeszcze sprokurować zagrożenie pod bramką przeciwnika, ale grali zbyt chaotycznie, aby poważnie zagrozić drużynie Wieży.
Poraża Darłovii z Wieżą Postomino oznacza zakończenie pucharowej przygody dla Darłowian w sezonie 2022/2023. Drużyna przyjezdnych okazała swoją wyższość, głównie w aspekcie wykorzystania błędów przeciwnika, których było zdecydowanie zbyt wiele i co ważniejsze prowadziły do straty bramek. Główny cel drużyny, jakim jest walka o ligowy awans, rozpocznie się za dwa tygodnie, domowym meczem z drużyną Vimobilii Będzino. Zanim do tego dojdzie zespół prowadzony przez Kamila Chicewicza rozegra jeszcze jedno spotkanie kontrolne, tym razem wyjazdowe z Gryfem Kamień Pomorski.
Bramki:
0 : 1 - Andrzej Łyszyk - rzut karny - 50 minuta
1 : 1 - Konrad Romańczyk - 62 minuta
1 : 2 - Fabian Słowiński - 69 minuta
1 : 3 - Nikodem Ciechański - 72 minuta
2 : 3 - Konrad Rokicki - 90 minuta
Skład Darłovii: Miranowicz - Michalski, Ryfa, Rokicki, Kulon - Maciukajć - Kornaga (85' Wólczyński), Wólkiewicz, Kramarz (55' Muzyka), Bazyli (76' Synkiewicz) - Romańczyk
Żółta kartka: Ryfa (Darłovia)
Komentarze