Darłovia Darłowo - Vimobilia Będzino 7 : 0

Darłovia Darłowo - Vimobilia Będzino 7 : 0

Darłovia Darłowo - Vimobilia Będzino 7 : 0 ( 3 : 0 )

Wyczekiwana inauguracja rozgrywek ligowych w rundzie wiosennej jeszcze dzień przed meczem stała pod znakiem zapytania. Zimowa aura sprawiła, że Zachodniopomorski Związek Piłki Nożnej zdecydował się na odwołać wszystkie mecze ligowe począwszy od rozgrywek 4 ligi, pozostawiając przy tym zainteresowanym drużynom możliwość rozegrania spotkania, w przypadku zapewnienia odpowiedniego przygotowania boiska do gry. Biorąc pod uwagę rozgrywanie przez Darłowian swoich meczy na sztucznej murawie pewnym było, że mecz z Vimobilią Będzino dojdzie do skutku. Pojedynek ten miał stanowić weryfikację przygotowań podopiecznych Kamila Chicewicza do rundy wiosennej i jednocześnie być formą przetarcia przed spotkaniem z liderem ligi - GKS Manowo, które rozegrane zostanie tydzień później.

Pod względem personalnym, po okresie przygotowawczym, w wyjściowej jedenastce doszło do niewielkich zmian, a dotyczyły one obsady bramki, gdzie miejsce zajął Piotr Miranowicz oraz defensywy, gdzie od pierwszych minut pojawili się Paweł Muzyka oraz Łukasz Kramarz, zastępując etatowych dotychczas Rafała Lipińskiego (wraca do gry po urazie) oraz Damiana Kulona. Od pierwszego gwizdka sędziego Darłowianie osiągnęli zdecydowaną przewagę. Grali szybko i agresywnie spychając rywala do głębokiej defensywy, dodatkowo w pierwszych 20 minutach dokumentując swoją dobrą grę trzema bramkami. Zdobywali je kolejno Konrad Romańczyk, Kamil Michalski oraz Norbert Kornaga. Po ostatniej z bramek gospodarze zwolnili swoje tempo gry, co sprawiło, że goście dwukrotnie zagrozili bramce strzeżonej przez Piotra Miranowicza. Ten pomimo, że wcześniej nie miał okazji aby odpowiednio się rozgrzać, to spisał się bez zarzutu. Tuż przed przerwą drużyna z Będzina była bliska zdobycia kontaktowej bramki, ale po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i uderzeniu na bramkę Darłowian, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z defensorów.

Drugą odsłonę meczu Darłowianie rozpoczęli od mocnego uderzenia. Na lewej stronie boiska przedarł się Kamil Michalski i dokładnym dośrodkowaniem odnalazł zamykającego całą akcję Kamila Bazyli, który mocnym i co ważniejsze precyzyjnym uderzeniem pokonał bramkarza gości. W kolejnych minutach miejscowi w dalszym ciągu dążyli do kolejnych trafień i bliscy tego byli Bartłomiej Maciukajć oraz Norbert Kornaga, ale dwukrotnie z linii bramkowej piłkę zdołał wybić obrońca Vimobilii. Po drugiej stronie bliska niewiele do szczęścia brakowało grającemu trenerowi gości - Mateuszowi Wiśniewskiemu, ale minimalnie spudłował uderzając piętką w kierunku bramki Miranowicza. W 60 minucie trener Darłowian zdecydował się na pierwsze zmiany desygnując na boisko Dmytro Mikhailenko oraz Dominika Ordaka, dla którego był to debiut w seniorskiej drużynie Darłovii, zajmując pozycję lewego obrońcy ... i już po chwili stając przed szansą na wpisanie się na listę strzelców. Tym razem jednak przeniósł piłkę ponad bramką. W kolejnych minutach swoje okazje do podwyższenia prowadzenia mieli Romańczyk oraz Maciukajć, ale dopiero Norbert Kornaga zdołał pokonać bramkarza gości, płaskim uderzeniem z linii pola karnego. Chwilę wcześniej na boisku zameldował się Krzysztof Wólczyński i w niedługim czasie także i on dał się we znaki defensywie drużyny z Będzina finalizując szybką kontrę Darłowian i dokładne dogranie od Bartłomieja Maciukajć. W ostatnim kwadransie gry najbliżej trafienia był Dmytro Mikhailenko, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza, a dobitka wylądowała na poprzeczce. Ostatecznie końcowy wynik ustalił Norbert Kornaga, wykorzystując sytuację sam na sam z bramkarzem Vimobilii, przy okazji zaliczając swoje trzecie trafienie w tym meczu.

Wysoka wygrana Darłovii napawa optymizmem przed kolejnym ligowym pojedynkiem, w którym w najbliższą niedzielę 19 marca o g. 11:00 zmierzą się na wyjeździe z liderem rozgrywek ligowych GKS Manowo. To właśnie ten mecz zapewne da odpowiedź czy Darłowianie zmniejszą punktową przewagę do przeciwnika i jeszcze włączą się do walki o ligowy triumf. Co do spotkania z Vimobilią, to poza konsekwentną postawą od pierwszej do ostatniej minuty gry, z pewnością cieszy powrót do gry Rafała Lipińskiego, który pojawił się na boisku na ostatnie 10 minut gry, co dodatkowo zwiększa trenerowi Kamilowi Chicewiczowi pole wyboru przed kluczowym pojedynkiem.

Bramki:

1 : 0 - Konrad Romańczyk - 8 minuta

2 : 0 - Kamil Michalski - 10 minuta

3 : 0 - Norbert Kornaga - 17 minuta

4 : 0 - Kamil Bazyli - 51 minuta

5 : 0 - Norbert Kornaga - 72 minuta

6 : 0 - Krzysztof Wólczyński - 77 minuta

7 : 0 - Norbert Kornaga - 86 minuta 

Skład Darłovii: Miranowicz - Michalski (60' Ordak) Muzyka (80' Lipiński), Ryfa, Kramarz (60' Mikhilenko) - Maciukajć - Kornaga, Rokicki (70' Wólczyński), Wólkiewicz, Bazyli - Romańczyk (75' Dywan)

Żółta kartka: Maciukajć (Darłovia)

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości