Darłovia ponownie z kompletem punktów

Darłovia ponownie z kompletem punktów

Wysoka wygrana z Gromem Świelino sprawiła, że do wyjazdowego pojedynku z Grafem Bukówko podopieczni Pawła Waleszczyka przystępowali w dobrych nastrojach, jednocześnie zdając sobie sprawę, że rywal udanie rozpoczął rundę wiosenną odnosząc dwa zwycięstwa. W porównaniu do ostatniego spotkania z wyjściowego składu Darłowian wypadli kartkowicze: Mariusz Sawa oraz Mateusz Hajman, co sprawiło, że do wyjściowego składu wskoczyli Mateusz Asman oraz Rafał Załoga.

Od pierwszych minut gry drużyny musiały sobie radzić z trudnym, nierównym boiskiem w Tychowie, które znacznie utrudniało konstruowanie składnych akcji, jednocześnie zmuszając do grania długimi podaniami, co z pewnością nie wpływało pozytywnie na atrakcyjność spotkania. Pierwszy kwadrans gry to lekka przewaga Darłowian, która jednak nie miała bezpośredniego przełożenia na sytuacje podbramkowe. Te zaczęły pojawiać się, gdy zawodnicy z Bukówka wykonywali stałe fragmenty gry z pobliża pola karnego rywala. Na szczęście dla Darłowian dobrze w bramce spisywał się Jarosław Śliwiński, pewnie interweniując także po kąśliwych uderzeniach z dystansu. Goście nie pozostawali dłużni gospodarzom i byli bliscy wyjścia na prowadzenie po uderzeniach Szopińskiego oraz Melo, ale za pierwszym razem dobrą interwencją popisał się bramkarz, a przy uderzeniu Brazylijczyka, piłkę z linii bramkowej wybił jeden z defensorów. Z minuty na minutę Darłowianie coraz częściej stwarzali zagrożenie po rzutach rożnych i rzutach wolnych, ale dopiero akcja Rafała Załogi i znakomite zachowanie Mateusza Asmana w polu karnym sprawiło, że przyjezdni wyszli na prowadzenie. Napastnik Darłovii na 13 metrze od bramki, mając na plecach obrońcę, umiejętnie przyjął piłkę na klatkę piersiową, a następnie z półwoleja uderzył na bramkę nie dając bramkarzowi szans na interwencję. Prowadzenie pozwoliło podopiecznym Waleszczyka na spokojniejszą grę w końcowych minutach spotkania, efektem czego utrzymanie jednobramkowego prowadzenia po 45 minutach gry.

Druga część spotkania miała wyrównany przebieg. Żadna z drużyn nie osiągnęła zdecydowanej przewagi, efektem czego wynik otwarty na wszelkie rozstrzygnięcia. Darłowianie zdając sobie sprawę, że boisko może w najmniej spodziewanym momencie sprawić niespodziankę skupili się na uważnej grze w defensywie oraz na próbach podwyższenia prowadzenia po wyprowadzeniu skutecznego kontrataku. Efektem takiej gry m.in. bardzo dobra okazja Tomasza Hinca, który znalazł się w dogodnej pozycji na 12 metrze od bramki, ale skuteczną interwencją popisał się bramkarz przerzucając piłkę nad bramką. Gospodarze mając problemy z wykreowaniem dogodnej pozycji po składnej akcji, starali się wykorzystać jeden z rzutów rożnych. Te jednak, dzięki przewadze fizycznej Darłowian nie dały im oczekiwanego efektu. Okres wyrównanej gry ostatecznie zakończył się bramką dla gości, którzy za sprawą Waleszczyka i Popiołka zawiązali składną akcję na lewym skrzydle, a zagrana do środka piłka trafiła pod nogi Daniela Ryfy, który został jednak zblokowany przez obrońców. Bezpańska piłka spadła pod nogi Melo, który pewnym uderzeniem z 6-7 metra podwyższył prowadzenie Darłowian. Dwubramkowe prowadzenie nie zmieniło przebiegu gry. Dalej gospodarze starali się zdobyć kontaktową bramkę, ale w dalszym ciągu brakowało im w decydujących momentach skuteczności, bądź skutecznie interweniowali defensorzy Darłovii. W końcowych minutach goście wykorzystując otwartą grę i dużo miejsca na boisku mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia. Mogło to nastąpić m.in. po akcji Kryszałowicza, ale decydujące podanie do Marcina Łańki okazało się być nie w tempo, co zamiast uderzenia na pustą bramką zakończyło się rozpoczęciem akcji przez gospodarzy. Ostatnie minuty, to także okres nerwowej gry, co w dużej mierze miało związek, z delikatnie to ujmując, dyskusyjnymi decyzjami głównego rozjemy, który w pewnym momencie uznał, że to właśnie on jest głównym aktorem dzisiejszego spotkania, co przyczyniło się zarówno do zaostrzenia gry, jak i do kilku niepotrzebnych kartek za pseudo dyskusje. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianie, co oznaczało komplet punktów dla Darłowian.

Wygrana na boisku w Tychowie nie przyszła podopiecznym Waleszczyka łatwo, ale tak naprawdę nikt nie oczekiwał takiego scenariusza. Okres zgrywania drużyny cały czas postępuje i z meczu na mecz efekty są widoczne. Dlatego też z pewnością cieszą trzy zdobyte punkty, ale jednocześnie martwią zarówno kolejne kartki Dudka oraz Popiołka skutkujące koniecznością pauzy ligowej, a zwłaszcza urazy Hinca oraz Melo, które zmusiły ich do opuszczenia boiska w trakcie spotkania.

Bramki:

0 : 1 - Mateusz Asman - 39 minuta (Asysta: Rafał Załoga)

0 : 2 -  Melo - 65 minuta

Skład Darłovii: Śliwiński - Załoga, Ryfa, Krawczyk, Szopiński - Melo (81' Kryszałowicz), Dudek, Popiołek, Hinc (68' Kuczerka) - Waleszczyk - Asman (78' Łańko)

Żółte kartki: Waleszczyk, Popiołek, Dudek

Czerwona kartka: Dudek (za dwie żółte kartki) - 86 minuta

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości